Róże, kino i kolacja. Nuda. Do przewidzenia i co roku bez zmian. Gdzie się podział ten miły element zaskoczenia? Cóż bowiem może być lepszego niż celebrowanie Walentynek w sposób oddziałujący na wszystkie zmysły – w SPA. Z ideą w głowie przeglądamy setki różnych ofert i w końcu wybieramy jedną. Często nie do końca pewni co do jej słuszności. Czasami wręcz rozczarowani po przybyciu na miejsce. Nie trudno jest wydać dużo pieniędzy. Chodzi o to aby wydać je dobrze.
Jak to zrobić?
Manager SPA hotelu Zamek Lubliniec – Dariusz Szendzielorz, przedstawia poniżej krok po kroku jak dobrze zaplanować Walentynki w SPA.
Na początku…
Ustalmy kryteria. Priorytetem jest dla nas cena czy luksus i bogactwo oferty? Być może chcielibyśmy ten dzień połączyć z wydłużonym wypoczynkiem i wypadem „za miasto”? Gdy już na tym etapie określimy swoje kryteria, o wiele łatwiejszym będzie przebić się przez gąszcz ofert. Postarajmy się więc wybrać oferty w najlepszym stosunku cena – jakość.
Już na samym początku warto skłonić się ku propozycjom hoteli SPA, gdyż przeciwnie do większości obiektów Day SPA oferują one dostęp do strefy Wellness wliczony w cenę zabiegu/pakietu. W ten sposób np. wybierając w hotelu taki sam masaż co w Day SPA, w tej samej cenie możemy jeszcze zrelaksować się w saunie i łaźni, wymoczyć w jacuzzi oraz skorzystać z wielu innych wodnych atrakcji. W przypadku gdybyśmy zdecydowali się na opcję z noclegiem, często dostaniemy gratisowo tego dnia butelkę wina do romantycznej kolacji lub jeżeli mamy szczęście nawet całą kolacje dla dwojga w cenie pakietu/pobytu. Noc w hotelu jest również romantycznym i pięknym zakończeniem tego wyjątkowego dnia.
Ustalmy kwotę jaką chcemy wydać. Łatwiej będzie nam wtedy wybrać wśród propozycji obiektów Spa.
Czas na poszukiwanie oferty. Powinno się robić to odpowiednio wcześniej by mieć czas na porównanie ofert i wcześniejszą rezerwację. Zdecydowanie polecanym źródłem informacji jest Internet. Wiele portali branżowych prezentuje setki codziennie aktualizowanych ofert. Jeśli to możliwe zrezygnujcie z ofert typu Grupon. Wasza ukochana osoba może postrzegać to jako skąpstwo i oszczędzania na niej. Poza tym istnieją marne szanse by zakupiony kupon zrealizować właśnie w Walentynki ponieważ wtedy obiekty SPA przyjmują gości pełnopłatnych.
Najpierw wybierzmy obiekty które najbardziej chcielibyśmy odwiedzić, nie patrząc na ceny. Zapiszcie się na ich newsletter i równocześnie poproście o przygotowanie specjalnie dla Was propozycji Walentynkowej w Waszym pułapie cenowym. Możecie zostać mile zaskoczeni propozycjami lub ofertami, które dostaniecie.
Sprawdźmy jak daleko mamy do obiektu. Czy godziny jazdy samochodem i dodatkowe kilkaset złotych na paliwo są warte danej oferty? Być może lepiej wydać je na bogatszy pakiet gdzieś bliżej?
Wybierajmy obiekty, które oferują jak najwięcej w danej cenie. Czy dana oferta zapewnia pełen dostęp do strefy wellness? Co się w niej znajduje? Jakie zabiegi są wliczone w cenę? Jak długo trwają? Czy pakiet obejmuje romantyczną kolację w hotelowej restauracji? Jeśli tak to czy zawiera Menu a’la Carte czy też „Menu Specjalne” (które najczęściej ograniczone jest do wyboru tylko kilku najtańszych potraw). A może otrzymamy Menu Wellness (najlepsza z opcji) gdzie specjalnie przygotowane przez szefa kuchni składniki potraw zadbają o nasze dobre samopoczucie. Nie obawiajmy się o to wszystko zapytać zanim wpłacimy zaliczkę.
Wybierajmy romantyczne zabiegi w Spa. Masaż zmysłową czekoladą, rozgrzewający w zimowe dni zabieg z gorącymi kamieniami lub kąpiel w winie doskonale wpasują się Walentynkowe nastroje.
Sprawdzajmy opinie o SPA, które nas zainteresowało. Jeżeli jakiś portal z ofertami nie udostępnia opinii na temat obiektów to jeszcze nic straconego. Gdy wpiszemy w internetowej wyszukiwarce np. Google, słowa : ‘SPA (nazwa obiektu) opinie’ możemy się zdziwić jak wiele różnych komentarzy na temat danego obiektu znajduje się gdzieś „rozrzuconych” po sieci. Gdy hotel Spa jest szczególnie dobry lub zły, z pewnością znajdziecie opinie na jego temat. Zupełny brak w sieci jakichkolwiek opinii na temat danego obiektu SPA jest raczej pozytywnym znakiem gdyż ludzie znacznie częściej piszą o swoich przykrych przeżyciach niż tych pozytywnych.
Będąc już na miejscu…
Przyjdźmy do Spa jak najwcześniej. Jeśli np. zabiegi zaczynają się o godz. 14.00 przyjdźmy na 12.00! Mamy wtedy 2 godziny tylko dla siebie, które możemy przeznaczyć na błogie kapanie się w jacuzzi, wygrzewanie się w saunie, leniuchowanie w strefie relaksacyjnej, rozmowę z ukochaną osobą i popijanie smacznego drinka. Właśnie o to w tym wszystkim chodzi – o relaks. Ponadto zrelaksowane i rozgrzane ciało lepiej przyjmie aktywne składniki z produktów i olejków użytych w zabiegach.
Tym sposobem, w naszym lublinieckim zamku każdy nawet podstawowy masaż, goście mogą bezpłatnie zamienić w wielogodzinną ceremonię, do czego zawsze ich zachęcamy – komentuje Dariusz Szendzielorz, manager SPA Zamku Lubliniec
Odpocznijmy po skończonych zabiegach. Możemy być po nich bardzo głęboko zrelaksowani, często nawet senni. Zamiast od razu ubierać się i wychodzić ze Spa, odpocznijmy jeszcze chwilę i uzupełnijmy płyny – najlepiej wodą. Wtedy dopiero poczujemy się naprawdę wypoczęci i pełni nowych sił. Gotowi na resztę tego pięknego dnia.
Delektujmy się kolacją. Gdy spędziliśmy w SPA całe popołudnie, nasz apetyt jest rozbudzony więc jedzenie w restauracji smakować będzie o wiele bardziej. Nie spieszmy się – zamiast tego cieszmy się potrawami powoli. Mając zapewniony nocleg w hotelu nie musimy obawiać się o czas i prowadzenie auta. Butelka dobrego wina doskonale podtrzyma nastrój kolacji i długie rozmowy z patrzeniem sobie w oczy.
Dariusz Szendzielorz
SPA Zamek Lubliniec